



Niedobory surowców pierwotnych w całej Europie spowodowały zwiększony popyt na recyklaty. W konsekwencji obserwujemy gwałtowny wzrost cen.
Trwająca od kilku miesięcy sytuacja na rynku tworzyw pierwotnych wymusza na przetwórcach poszukiwanie alternatywy. Wszędzie tam, gdzie jest to możliwe, firmy zwiększają wykorzystanie surowców pochodzących z recyklingu. Jak podaje plasteurope.com, jedna z firm recyklingowych biorących udział w badaniu portalu do opisania sytuacji na rynku użyła sformułowania: “kupujący dosłownie błagają o towar”.
Konsekwencją tej sytuacji jest gwałtowny wzrost cen. Obserwujemy średnio dziesięcioprocentowe podwyżki w stosunku do marca, ale przykładowo niektóre rodzaje rLDPE notują wzrost nawet o ponad 20%.
Wzrost cen spowodowany jest nie tylko sytuacją na rynku tworzyw pierwotnych, ale również niedoborem odpadów nadających się do ponownego przetwarzania. Recyklerzy borykają się z coraz wyższymi kosztami pozyskiwania surowca do produkcji, dlatego są zmuszeni do zmniejszania produkcji.
Wszystko wskazuje na to, że sytuacja nie zmieni się w nadchodzących tygodniach, co oznacza, że możemy spodziewać się tendencji wzrostowej cen recyklatów w maju.
– Obecna sytuacja jest podobna do tej, która miała miejsce po poprzednim kryzysie finansowym i jest oczywiście przejściowa – komentuje Tomasz Mikulski, prezes zarządu ML Polyolefins. – Owszem, w tej chwili trudniej jest pozyskać dobre jakościowo materiały odpadowe, ale jestem pewien, że sytuacja wróci do normy. Mamy do czynienia ze spekulacją cenową na wartościowych odpadach. Materiału naturalnego zawsze było mało na rynku i dziś niektórzy próbują wykorzystać fakt niższej podaży oryginałów, aby zaspokoić w głównej mierze tych klientów, którzy poszukują recyklatów bezbarwnych. Zdecydowanie bardziej stabilna jest sytuacja w przypadku kolorów. My – specjalizując się w regranulatach czarnym i szarym – widzimy również zwiększone zainteresowanie tymi surowcami, ale wynika ono przede wszystkim z konieczności wykorzystania ich w produkcji opakowań. Chwilowy niedobór oryginałów przyspieszył proces testowania surowców wtórnych. W ciągu kilku miesięcy sytuacja na rynku powinna się ustabilizować. Tak działa rynek – po okresie spadku, nadchodzi czas hossy, a chwilowe fluktuacje szybko się normują.