



Chiny są głównym eksporterem na rynek europejski. Przeważa elektronika, maszyny, części samochodowe, a także tekstylia , zabawki oraz małe AGD. Jednak transport z Azji to nie tylko Chiny. Dużymi eksporterami są również Indie, Pakistan, Wietnam, Korea czy Tajlandia.
– Aktualnie przewozy odbywają się dość terminowo. Oczywiście zdarzają się drobne opóźnienia zarówno w drodze morskiej jak i kolejowej, jednak w przeciwieństwie do czasów, w których panował COVID, są to sytuacje incydentalne – mówi Emilia Rogalska, dyrektor ds. Transportu intermodalnego w firmie BGT.
Najczęściej importerzy decydują się na sprowadzenie towaru korzystając z frachtu morskiego.
– Taki stan rzeczy wynika przede wszystkim z kilku składowych. Po pierwsze transport morski jest najtańszy. Drugim ważnym elementem jest przepustowość portów morskich – dodaje Emilia Rogalska.
Drugim rodzajem transportu jest transport kolejowy. Funkcjonuje Nowy Jedwabny Szlak, który jest najpopularniejszą drogą przewozu kontenerów na torach do Europy. – Na przestrzeni ostatniego roku transport kolejowy faktycznie nieco stracił na rzecz drogi morskiej. Wciąż jednak pozostaje najlepszym rozwiązaniem dla transportów, które potrzebują szybszej realizacji niż droga morska może zaproponować – stwierdza przedstawicielka BGT.
Importując towar najlepiej się do niego przygotować sprawdzając wiarygodność nadawcy czy firmy zajmującej się logistyką. Dzięki temu unikniemy niespodziewanych wydarzeń oraz kosztów.
– Można wstępnie zweryfikować nadawcę przez “business licence”, jednak najbardziej miarodajnym sprawdzeniem będzie wykupienie usługi weryfikacji producenta – dodaje Emilia Rogalska. – Trzeba pamiętać, by nie decydować się na zakup towaru na warunkach CIF lub CFR (koszt transportu pozornie jest niski, jednak niespodzianką okazują się wysokie koszty portowe po dotarciu towaru do kraju), ani DDP (w tym wypadku importer nie otrzymuje dokumentu potwierdzającego dopuszczenie do obrotu przez Urząd Celny, a bez niego, nie można wprowadzić produktu do sprzedaży). Najlepiej jest skorzystać z usług lokalnej spedycji, która pomoże w załatwieniu wszystkich formalności, a koszty będą klarowne.
Można się także zabezpieczyć poprzez różnego rodzaje instrumenty finansowe, które pozwolą na zmniejszenie ryzyka.
– W handlu międzynarodowym tak samo, jak w każdej innej formie działalności operacyjnej przedsiębiorstwa, najważniejsze jest zapewnienie bezpieczeństwa – mówi Wojciech Marciniak dyrektor w firmie Pro Profit. – Dlatego każda firma, która zamierza współpracować z jakimkolwiek nowym kontrahentem, czy to krajowym, a tym bardziej zagranicznym powinna przedsięwziąć wszelkie dostępne środki ostrożności oraz zabezpieczenia, tak aby nie stracić na takiej współpracy.
Jak podkreśla ekspert, rozpoczynając swoją przygodę biznesową z kontrahentami z Azji warto skorzystać z kilku rozwiązań, które zabezpieczą takie relacje biznesowe. Na początku należy skorzystać z wywiadowni gospodarczych takich jak Coface czy CIAL Dun & Bradstreet, w których można zakupić raporty oceniające kondycję finansową potencjalnych kontrahentów. W przypadku braku takiego raportu można zamówić jego sporządzenie.
A co, jeśli nie będzie takiej możliwości? Warto wówczas rozważyć kolejne rozwiązania, które ułatwią zabezpieczenie relacji handlowej oraz sprawdzenie potencjalnego kontrahenta. Chodzi o produkty finansowania handlu takie jak: akredytywy, inkasa, gwarancje czy ubezpieczenia należności, które w praktyce zabezpieczają zarówno kupującego, jak i sprzedającego.
– Wskazane rozwiązania zabezpieczą potencjalnego partnera biznesowego z Polski, aby nie dał się oszukać przez potencjalnego kontrahenta z Azji – podsumowuje Wojciech Marciniak dyrektor w firmie Pro Profit.