



Z „Plastime Magazine” rozmawia Umberto Credali, Dyrektor Sprzedaży i Członek Zarządu Basell Orlen Polyolefins Sp. z o.o. (BOP) oraz Prezes Zarządu Basell Orlen Polyolefins Sprzedaż Sp. z o.o. (BOPS). BOP i BOPS tworzą Grupę BOP.
Wywiad ukazał się w „Plastime Magazine” nr 11/2020
Zacznijmy od tematu, który w tym roku zdominował nie tylko gospodarkę, ale praktycznie wszystkie dziedziny naszego życia, czyli od koronawirusa. Kiedy obejmował Pan stanowisko Członka Zarządu BOP oraz Prezesa Zarządu BOPS, wydawało się, że uda nam się utrzymać kontrolę nad pandemią. Tymczasem mamy olbrzymi wzrost zachorowań i praktycznie drugi lockdown. Proszę powiedzieć, jak wygląda sytuacja w BOP?
W Grupie BOP z zaangażowaniem dbamy o bezpieczeństwo, zdrowie i dobre samopoczucie naszych pracowników, to nasz najważniejszy priorytet. Zaraz po tym, skupiamy się na utrzymaniu ciągłości operacyjnej i odporności biznesowej. W maksymalnym stopniu poddajemy się izolacji i zachowujemy dystans społeczny podczas realizacji obowiązków służbowych, przestrzegamy i często wyprzedzamy zalecenia rządowe w tym zakresie – wszystkich pracowników, których obowiązki mogą być wykonywane zdalnie, zachęcamy do pracy z domu, natomiast dla tych pracowników, których zadania muszą być zrealizowane na miejscu, stworzyliśmy odpowiednią infrastrukturę, która pozwala zachować jak największy dystans, izolujemy także brygady, a wszystko po to, aby zapobiegać potencjalnemu rozprzestrzenianiu się zakażenia.
Jak pandemia wpływa na sprzedaż poliolefin?
Do tej pory, biznes poliolefinowy raczej łagodnie przechodził pandemię, niezależnie od jej etapów. Niektóre segmenty oczywiście ucierpiały bardziej niż inne, na przykład motoryzacja czy dobra trwałe, ale są i takie, jak np. produkty podstawowej potrzeby, czyli: opakowania na żywność, wyroby związane z zachowaniem higieny czy opieką zdrowotną, które odnotowały rekordowy wzrost, po którym nastąpił wolniejszy popyt. Efekty krótkoterminowe nie były dramatyczne. Bardziej fundamentalny wpływ byłby zauważalny w perspektywie średnioterminowej, gdyby rzeczywiście recesja nastąpiła.
Jakie tworzywa produkcji BOP cieszą się w tej chwili największą popularnością?
Szerokie portfolio produktów wytwarzanych w BOP, pozwoliło nam skupić się na gatunkach wykorzystywanych w kluczowych obecnie zastosowaniach takich jak np. polietylen (PE) i polipropylen (PP) do produkcji folii do pakowania żywności, PP do wytwarzania włókien stosowanych w produkcji masek lub odzieży ochronnej, PE do produkcji opakowań na detergenty i żele dezynfekujące.
Pracujecie nad nowymi produktami?
Innowacja jest dla nas procesem ciągłym, zawsze mamy przed sobą jakieś interesujące rozwojowe projekty. W tym okresie priorytetem było oczywiście bezpieczeństwo, zdrowie i dobrostan pracowników oraz zapewnienie ciągłości operacyjnej, dlatego minimalizowaliśmy przerwy w regularnej produkcji gatunków, które są potrzebne do stawienia czoła pandemii.
Firmy związane z odzyskiem narzekają, że tworzywa pierwotne stały się tańsze od tych pochodzących z recyklingu. Czy jest to tylko efekt pandemii, czy raczej dłuższa tendencja? Są opinie, że wzrost cen regranulatu jest sztucznie wywołany przez regulacje unijne, które zakładają zwiększanie poziomu recyklatów w gotowych produktach i tym samym wywołują większy popyt…
Struktury kosztów polimerów pierwotnych i polimerów pochodzących z recyklingu, opierają się na innych podstawach i czasami ceny tych dwóch rodzin gatunków nieco różnią się od siebie. Tam, gdzie cena jest głównym czynnikiem decydującym o wykorzystaniu materiałów pochodzących z recyklingu, ceny te w dłuższej perspektywie będą musiały się zbiegać. Musimy jednak podkreślić, że w ostatnich latach głównym bodźcem do stosowania wysokiej jakości polimerów pochodzących z recyklingu w aplikacjach, do których zwykle wykorzystuje się pierwotne polimery, czyli „upcykling, w przeciwieństwie do „downcyklingu”, jest zrównoważony rozwój, a nie cena. W tym przypadku cena wysokiej jakości polimerów pochodzących z recyklingu zależy od popytu i oferty, co siłą rzeczy napędza więcej inwestycji w technologie recyklingu, a tym samym eliminuje więcej odpadów z tworzyw sztucznych ze środowiska.
Szczelne, sterylne opakowania z tworzyw sztucznych okazały się niezbędnym elementem bezpieczeństwa w czasie pandemii. Tworzywa są też podstawą w artykułach ochronnych, takich jak przyłbice, maski czy rękawiczki. Do tego dochodzą zastosowania w medycynie. Czy można powiedzieć, że tworzywa sztuczne mają teraz swoje „pięć minut”? Pojawiła się szansa, aby pokazać społeczeństwu ich rolę we współczesnym świecie… Może ten plastik nie jest taki zły, jak go malują?
Tworzywa sztuczne już udowodniły ludzkości swą użyteczną rolę, zapewniając długotrwałe, lekkie i ekonomiczne alternatywy dla tradycyjnych materiałów, które można poddać recyklingowi. Dzięki temu, tworzywa sztuczne w znacznej mierze upowszechniły się w ostatnich dziesięcioleciach. Nie zapominajmy tu też o funkcjonalności – na przykład opakowania z tworzyw sztucznych wydłużają okres przydatności do spożycia żywności, zapobiegając jej przedwczesnemu marnowaniu. Obawy, z którymi mamy do czynienia ostatnio, koncentrują się przede wszystkim na obecności odpadów z tworzyw sztucznych w niewłaściwych miejscach i są bardziej związane z błędami w zachowaniu konsumentów, a nie z samymi tworzywami sztucznymi. Teraz, w czasie pandemii, tworzywa sztuczne po raz kolejny pokazują, że są niezawodne i zapewniają nowoczesne rozwiązania – są odpowiedzią na bardzo aktualne potrzeby sanitarne i higieniczne. Ważne jest, abyśmy teraz wszyscy ponownie zastanowili się i odróżnili pozytywny wpływ tworzyw sztucznych na nasze codzienne życie od obecności tworzyw sztucznych w środowisku, która jest negatywnym zjawiskiem. Te dwa fakty niekoniecznie są ze sobą powiązane, możemy mieć jedno bez drugiego.
W swoim wystąpieniu podczas „Spotkania Branży Tworzyw Sztucznych 2020” wskazywał Pan, że problemy ochrony środowiska należy podzielić na dwie kategorie: ochronę klimatu oraz zanieczyszczenie środowiska. Dlaczego warto kłaść nacisk na ten podział?
To odrębne zagadnienia, które mają różne rozwiązania. Ochrona klimatu w kontekście emisji CO2 powinna być analizowana w całym okresie życia produktu, „od kołyski po grób”. W taki sposób, widać, że w większości przypadków, tworzywa sztuczne oferują najbardziej zrównoważone rozwiązania, które można dodatkowo ulepszyć, na przykład poprzez zastosowanie surowców odnawialnych do produkcji tworzyw sztucznych. Przykładem są tu polimery z oferty BOPS o nazwie Circulen R wytwarzane na bazie surowców biopochodnych.
Drugi temat – obecność odpadów z tworzyw sztucznych w środowisku: można tego uniknąć, pod warunkiem, że będziemy pozbywać się odpadów w odpowiedni sposób, każdy ma tu swoją rolę do odegrania, tworząc odpowiednią infrastrukturę do zbiórki odpadów, a także nadając wartość odpadom z tworzyw sztucznych poprzez wysokiej jakości recykling. Nie bez znaczenia jest tu również postawa konsumentów, polegająca na prawidłowej utylizacji odpadów z tworzyw sztucznych.
Podkreślał Pan też, że wszyscy uczestnicy łańcucha wartości są odpowiedzialni za realizację celów związanych z gospodarką o obiegu zamkniętym. Jak to Pan ujął „We are in this together” i „we have to work together”. BOP jest największym w Polsce wytwórcą tworzyw sztucznych, a zarazem jedynym producentem poliolefin. Proszę powiedzieć, co mogą i powinni robić producenci tworzyw, stojący na początku łańcucha wartości, aby wspierać wysiłki na rzecz zrównoważonego rozwoju, zielonego ładu i GOZ? Co w tej mierze robi BOP?
Wśród palety zrównoważonych rozwiązań, BOPS oferuje wysokiej jakości poliolefiny pochodzące z recyklingu, które są produkowane przez QCP. Quality Circular Polymers to zwaloryzowane i „upcyklingowe” odpady z polimerów. Aby w pełni je wykorzystać, potrzebna jest współpraca z przetwórcami, co z kolei wymaga kooperacji z ich klientami, właścicielami marek, którzy projektując konkretne rozwiązania, muszą myśleć o możliwości recyklingu, a także wykorzystywaniu produktów pochodzących z recyklingu. Dedykowane strumienie zbiórki odpadów, których celem jest bardziej kontrolowana jakość, a tym samym szerszy zakres zastosowań, wymagają współpracy firm odbierających odpady i kanałów dystrybucji. Jesteśmy w tym razem!
Przedstawione przez PlasticsEurope zobowiązanie „Plastics 2030 – Voluntary Commitment”, zakłada osiągnięcie 100% poziomu recyklatów w opakowaniach do roku 2040. Czy jest to realistyczne założenie?
Osiągnięcie zerowego poziomu w zakresie składowania odpadów z opakowań z tworzyw sztucznych do 2040 r. jest nie tylko realistyczne, ale bezwzględnie jest też obowiązkiem nas wszystkich. Po prostu odpady z tworzyw sztucznych są zbyt cenne, aby je wyrzucać.
No tak, ale oprócz działań samej branży potrzebna jest też edukacja społeczeństwa, chociażby w zakresie powszechnej segregacji śmieci. Czy Polska ma dużo do nadrobienia w tej kwestii? Czego moglibyśmy uczyć się od społeczeństw zachodnich?
Widać, że segregacja śmieci nie jest w Polsce nowością i zauważyłem, że bardzo rzetelne korzysta się z tego systemu, więc nie – Polacy nie są inni i zachowują się jak odpowiedzialni obywatele, to ważny punkt wyjścia. Jednak centra sortowania i separacji są nadal niezbędne, aby umożliwić jak najlepsze wykorzystanie odpadów z tworzyw sztucznych w celu ich „upcyklingu”. Uważam również, że przynajmniej na początku, istotną rolę mogłyby odegrać zachęty w postaci np. zwrotów opakowań (np. butelek) w supermarketach. Byłoby to pomocne w uruchamianiu dedykowanych, zamkniętych łańcuchów odpadów wysokiej jakości.
W naszym kraju jest Pan od niedawna, jakie były Pana pierwsze wrażenia?
Pozytywnie zaskoczył mnie wysoki stopień przetwórstwa polimerów w Polsce w przeliczeniu na mieszkańca. Jest on zbliżony do poziomu notowanego w Niemczech i Włoszech, częściowo ze względu na szybki wzrost krajowej konsumpcji, a także bardzo wysoki wskaźnik eksportu towarów do innych krajów UE.
Jakie ma Pan plany jako nowy Dyrektor Sprzedaży w BOP i Prezes Zarządu BOPS?
Znalazłem się w bardzo dobrej firmie, z dostępem – poprzez swoich udziałowców – do wysokiej jakości surowców, najnowocześniejszych technologii i know-how, z bardzo dobrze rozwiniętym łańcuchem dostaw, organizacjami sprzedaży i marketingu. Nasza rola jako lokalnego dostawcy jest ważna nie tylko ze względu na elastyczność logistyczną, jaką zapewniamy lokalnym przetwórcom, ale także ze względu na elastyczność w zakresie portfolio produktów, które możemy zaoferować w stosunkowo krótkim czasie. Weźmy na przykład dynamikę, jaką obserwowaliśmy w pierwszych miesiącach pandemii – żaden importowy łańcuch dostaw nie byłby w stanie przewidzieć wahań popytu, jakie widzieliśmy w określonych zastosowaniach, a obawiam się, że ta nieprzewidywalność pozostanie z nami jeszcze przez jakiś czas.
Osobiście przykładam dużą wagę do ludzi i chcę wspierać naszych wartościowych pracowników w ich rozwoju zawodowym. Więcej spełnionych pracowników, daje pozytywny efekt uboczny w postaci jeszcze lepszych wyników naszej firmy.
Jest Pan również Prezesem Zarządu Fundacji PlasticsEurope Polska. Oznacza to dodatkową odpowiedzialność, między innymi w zakresie promowania zrównoważonego rozwoju w branży, ale także w zakresie promowania tworzyw sztucznych na forum publicznym. Zadam tu dość przewrotne pytanie: czy dziś warto być „zaangażowanym w plastik”? Kiedyś mówiło się, że jest to materiał przyszłości – czy nadal możemy tak mówić?
Styl życia, jaki wiedziemy, zależy od tworzyw sztucznych i wierzę, że możemy wykorzystać tę nowoczesną i użyteczną grupę materiałów świadomie, pamiętając, że właściwym miejscem na odpady z tworzyw sztucznych nie jest środek oceanu. Plastikowe butelki nie mają nóg! Wszyscy musimy dowiedzieć się, gdzie i jak się ich odpowiedzialnie pozbyć.
Plastime Magazine
Wywiad ukazał się w nr 11/2020 „Plastime Magazine”. Wszystkie wydania „Plastime Magazine” otrzymasz w prenumeracie: https://plastime.pl/prenumerata (już od 150 zł/rok!). Pełna wersja cyfrowa aktualnego wydania jest też dostępna w naszym bezpłatnym Polimerowym Przeglądzie Prasy – aby uzyskać dostęp, zapisz się: https://plastime.pl/biuletyn
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:
Podobne:
Brak powiązanych wpisów.