Krajowy Plan Odbudowy stanowi główny filar, na którym będzie oparta odbudowa polskiej gospodarki po pandemii koronawirusa – wskazywali eksperci podczas debaty „Jak odbudować gospodarkę po pandemii? Kluczowe narzędzia i strategie”.
Debata, zorganizowana przez Instytut Jagielloński, odbyła się w ramach konferencji „Rynek opinii: energetyka, gospodarka, społeczeństwo”. W jej trakcie przypomniano, że do stworzenia Krajowego Planu Odbudowy zobowiązała państwa członkowskie Unia Europejska w ramach Europejskiego Instrumentu Odbudowy, który przewiduje 750 mld euro środków pomocowych.
Polska jest czwartym największym beneficjentem tego programu i ma otrzymać 23,1 mld euro w postaci bezzwrotnych grantów oraz 34,2 mld euro w formie ewentualnych pożyczek. Środki te muszą być przeznaczone na konkretne inwestycje z zakresu: infrastruktury, transportu, energii i środowiska, innowacji, cyfryzacji, zdrowia, społeczeństwa oraz spójności terytorialnej.
– Więcej szczegółowych rozwiązań KPO poznamy po fazie konsultacji społecznych, które w tym tygodniu dopiero się rozpoczęły – powiedział podczas debaty Łukasz Czernicki, główny ekonomista Ministerstwa Finansów. – Rząd przedstawił zarys planu, pomysły na to, na jakie dziedziny środki unijne powinny zostać ukierunkowane. Częściowo są one wyznaczone przez Komisję Europejską, bo sporo pieniędzy trzeba będzie przeznaczyć na cyfryzację czy walkę ze zmianami klimatu. W ciągu najbliższych tygodni będziemy poznawać bardziej szczegółowe idee, które będą się wykuwały w toku konsultacji społecznych – uzupełnił.
Czernicki zwrócił uwagę, że cyfryzacja i zapobieganie zmianom klimatycznym to obszary, które będą angażować olbrzymie środki, zatem dobrze, że może to być sfinansowane przez granty z UE. Według głównego ekonomisty MF innym obszarem istotnym dla rozwoju gospodarczego jest wspieranie konkurencyjności w gospodarce, co może stwarzać pewne możliwości przyciągania dodatkowych inwestycji.
Zdaniem Piotra Araka, dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego najważniejszym projektem, który zapewne znajdzie finansowanie w toku negocjacji z KE, jest ten związany z farmami wiatrowymi. – To jeden z najistotniejszych i najbardziej kapitałochłonnych projektów w kolejnych latach. I radykalnie wpływający na miks energetyczny Polski oraz możliwość realizacji polityki energetycznej państwa, a także zmniejszający emisję dwutlenku węgla do atmosfery z polskiego sektora energetycznego – zaznaczył Arak.
W jego opinii należy najpierw wydatkować środki bezzwrotne z UE, a dopiero później sięgnąć po preferencyjne kredyty. – Suma bezzwrotnej pomocy jest bardzo duża, a projekty muszą być rozpoczęte w ciągu dwóch lat. Chodzi o to, żeby nie zadłużać się na projekty, których moglibyśmy nie zrealizować w tym terminie. Ważne jest, aby najpierw wykorzystać to, za co w ogóle nie musimy płacić, a dopiero potem korzystać z tego, co będziemy musieli spłacać – wyjaśnił dyrektor PIE.
– Musimy patrzeć na KPO i w ogóle na programowanie trochę szerzej. Nie tylko na jako dobrze skonstruowany dokument, który może się podobać albo nie, ale jako na system wielopoziomowego zarządzania, który musi widzieć kadry, uczestnictwo wszystkich interesariuszy i ich płynność – podkreślił dr Artur Bartoszewicz z Instytutu Jagiellońskiego. – To nie jest tak, że wszystko będzie w stu procentach finansowane. Szukajmy instrumentów, które oprócz pieniędzy, jakie dostaniemy z zewnątrz – a gros z nich są to instrumenty zwrotne, wygenerują takie projekty, które rzeczywiście spowodują sfinansowanie tych zwrotów – wskazał. Według niego warunkiem brzegowym dla KPO jest realizowalność projektów w czasie, w którym mamy wydać pieniądze na nie przeznaczone.
Jednak wiele firm, przede wszystkim z sektora małych i średnich, nie obejmie KPO. Dla nich rozwiązaniem w kwestii finansowania mogłyby być kredyty bankowe czy giełda papierów wartościowych.
Zdaniem Leszka Skiby, prezesa Banku Pekao S.A. banki nie tylko finansują inwestycje, ale też pomagają je realizować. Każdy bank ma ramię inwestycyjne, które wspiera inwestorów w doprowadzeniu do finalizacji ich przedsięwzięć. Jednak jeśli chodzi o udzielanie nowych kredytów przedsiębiorcom dotkniętym skutkami pandemii, podstawowym warunkiem ich uzyskania jest posiadanie zdolności kredytowej.
–Niechęć do ryzyka ma ugruntowanie w prawie bankowym, które jasno mówi, że klient, któremu banki dają kredyt, musi mieć zdolność kredytową – wyjaśnił prezes Skiba. – Klient, który obecnie chce wziąć kredyt i ma kłopoty finansowe, może być wspierany mechanizmem restrukturyzacji. Nowe kredyty to jest wyzwanie, które sektor bankowy musi rozstrzygnąć – uzupełnił.
Jak zaznaczył dr Bartoszewicz, najważniejsza dla rozwoju polskich przedsiębiorstw jest stabilność prawna i podatkowa, a przede wszystkim uznanie, że największym wrogiem pobudzania inwestycji jest biurokracja.
Marek Dietl, prezes warszawskiej Giełdy Papierów Wartościowych stwierdził, że dla rynku kapitałowego ważne są bardzo silne, ale krótkotrwałe bodźce inwestycyjne, np. jednorazowa amortyzacja wszystkich wydatków inwestycyjnych na trzy lata. – To może być taka zachęta do intensywnego inwestowania przez te trzy lata – powiedział. Dodał, że GPW również zgłosiła chęć ubiegania się o środki z KPO. – Złożyliśmy takie fiszki w zakresie cyfryzacji i jako spółka liczymy na to, że te fiszki przerodzą się w projekty – wyjaśnił Dietl. Jak podkreślił, jednym z podstawowych zadań KPO powinno być dalsze zwiększanie udziału inwestycji B+R (Badania i Rozwój) w polskim PKB. – Ich poziom jest relatywnie niski i to trzeba zmienić – zaznaczył prezes GPW.
Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:
Podobne:
Brak powiązanych wpisów.