Podczas niedawnej wizyty państwowej w Kenii, król Karol III otrzymał nowy tron wykonany w całości z plastikowych odpadów morskich.
Kenijscy aktywiści ekologiczni z organizacji Flipflopi przez miesiąc zbierali odpady tworzyw sztucznych na plaży Nyali w Mombasie, z których w kunsztowny sposób złożyli tradycyjny tron suahili.
Król wyglądał na zachwyconego, gdy członkowie wschodnioafrykańskiej organizacji ekologicznej zaprezentowali mu jego przyjazny środowisku tron.
Flipflopi, to ruch, którego celem jest przeciwdziałanie jednorazowemu użyciu tworzyw sztucznych, przetwarzanie i upcykling odpadów w celu ochrony środowiska morskiego i przyrodniczego oraz tworzenie produktów zakorzenionych w tradycjach Afryki. Organizacja non-profit, zbudowała nawet siedmiotonowy tradycyjny żaglowiec dhow wykonany w całości z odzyskanych tworzyw sztucznych.
Materiał, z którego wykonano tron, był znany monarsze. Brytyjski król jest znany ze swojego zaangażowania w ochronę środowiska. Jego dotychczasowe decyzje, takie na przykład jak ponowne wykorzystanie zabytkowych elementów królewskiej odzieży i mebli w trakcie koronacji, podkreślają jego zaangażowanie w ideę zrównoważonego rozwoju i ukierunkowaniu monarchii na bardziej ekologiczną przyszłość.
Podczas koronacji król Karol III ponownie wykorzystał historyczne elementy stroju królewskiego, takie jak Supertunika i Płaszcz Cesarski, noszone wcześniej przez poprzednich monarchów. Ponadto monarcha zdecydował się na ponowne wykorzystanie tronu królewskiego, który wcześniej służył jego dziadkowi, królowi Jerzemu VI.
Biorąc pod uwagę ciągłą pracę króla Karola III na rzecz ochrony środowiska, trudno byłoby nazwać podarunek zuchwałym gestem, nawet jeśli został on wykonany z… plastikowych śmieci.