umowa lobbing

Lobbing jest niezbędny

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

Lobbing jest konieczny, aby prawodawcy rozumieli biznes.

Instytucje stanowiące prawo w Polsce czy w Unii Europejskiej powinny rozmawiać z przedsiębiorcami, aby lepiej zrozumieć ich rzeczywiste problemy i potrzeby oraz modele biznesowe. Z kolei polskie małe i średnie firmy muszą się integrować, aby prowadzić skuteczny lobbing i dialog z ustawodawcą czy nawet z polskimi urzędnikami w UE.

Według dyrektora Departamentu Analiz Regulacyjnych KGHM Polska Miedź, Radosława Żydoka, żyjemy w rzeczywistości coraz mocniej kształtowanej przez prawo, co wymaga zrozumienia pomiędzy przedsiębiorcami a prawodawcami.

Tempo zmian powoduje, że mamy coraz mniej czasu na przygotowanie legislacji. Dlatego musimy wzajemnie tłumaczyć sobie swoje potrzeby – mówi Radosław Żydok, podkreślając konieczność prowadzenia przez firmy działań w zakresie Public Affairs.

Według dyrektora generalnego Polskiej Izby Handlu, Macieja Ptaszyńskiego, wśród małych i średnich firm w Polsce, świadomość tego, czym jest dialog z regulatorem, rodzi się w sytuacji poważnych zmian w prawie, kiedy konieczne jest podejmowanie szybkiej interwencji

Jak twierdzi, momentem przełomowym w Polsce było wprowadzenie podatku handlowego, które pobudziło przedsiębiorców do konsultacji z ustawodawcami. Zdaniem Ptaszyńskiego, kluczową rolę w procesie komunikacji odegrał wtedy Parlamentarny Zespół na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. Cenna okazała się też pomoc Ministerstwa Finansów.

Dochodziło do sytuacji, że decydenci nie znali wszystkich modeli biznesowych i terminów, stąd edukacja obu stron jest konieczna. Możliwość nawiązania otwartego dialogu z sektorem publicznym jest ważna dla firm prowadzących działalność w Polsce – podsumowuje Maciej Ptaszyński.

Jak mówi dyrektor Public Affairs w Allegro.pl Marta Mikliszańska, często małe i średnie firmy nie mają zasobów czasowych i personalnych, aby brać udział w dyskusji z sektorem publicznym. Dlatego też jej firma bierze na siebie rolę rzecznika w dialogu z decydentami w imieniu podmiotów prowadzących działalność na platformie sprzedażowej.

– Istota Public Affairs zmienia się. Obecnie liczy się budowanie trwałych relacji z sektorem publicznym, edukacja oraz komunikowanie potrzeb mniejszych firm – dodaje Marta Mikliszańska.

Czytaj również:  Największe przeszkody we wdrażaniu Przemysłu 4.0

Wiceminister finansów i Główny Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych Leszek Skiba, wskazuje na ważną rolę jaką odgrywają przedsiębiorcy w procesie zmian legislacyjnych. – To często od biznesu wychodzi konkretna inicjatywa wpływająca na poprawę warunków prowadzenia działalności – podkreśla wiceminister.

Prezes Business & Science Poland, organizacji reprezentującej polskie interesy w Unii Europejskiej, Tomasz Chmal podkreśla, że 75 proc. polskiego prawa tworzone jest w Brukseli. Tymczasem na 12 tys. lobbystów zarejestrowanych w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej jedynie około 200 (czyli niecałe 2 proc.) to polskie organizacje.

Zdaniem Tomasza Chmala, kluczowe jest reagowanie na proponowane zmiany na możliwie wczesnym etapie i niskim poziomie urzędniczym. Tymczasem polskie firmy z reguły zbyt późno włączają się w te procesy. Jego zdaniem poważny deficyt stanowi brak aktywności polskich przedsiębiorców w kontaktach z polskimi urzędnikami unijnymi.  – Żeby mieć wpływ na to co się dzieje, trzeba zabierać głos – przekonujeTomasz Chmal.

Musimy również zmienić podejście polskiej nauki do obecności w Brukseli. W obliczu nowej perspektywy budżetowej, kluczowa będzie umiejętność formułowania własnych oczekiwań i optymalnego wykorzystania środków. Zależy nam na tym, żeby budować mosty między polską nauką i polskim biznesem a biznesem i instytucjami europejskimi – zauważa szef Business & Science Poland.

Unia Europejska jest specyficzna pod kątem tolerancji lobbingowej. Tam jest to całkowicie legalne i transparentne, a wręcz wymagane. Głos organizacji branżowych jest brany pod uwagę podczas negocjacji – podkreśla Radosław Żydok z KGHM.

Polskie firmy jeszcze się tej Brukseli trochę boją. Tymczasem unijni urzędnicy sami wskazują osoby decyzyjne w procesach i zazwyczaj jest ich niewiele. Gdy się takie osoby zna, można mieć większy wpływ na kształt regulacji – tłumaczy Tomasz Chmal.

Radosław Żydok zwraca uwagę, że obecnie „mierzymy się z dwoma mega trendami regulacyjnymi: polityką klimatyczną i gospodarką obiegu zamkniętego”. Według niego, trendy te zaczynają kształtować światowy podział pracy. – Inwestycje podążają tam, gdzie tych regulacji jest mniej albo gdzie są one lżejsze – zaznacza.

Czytaj również:  Ministerstwo Finansów chce wprowadzić Konstytucję Podatkową

Jak zapewnia Marta Mikliszańska, regulatorzy chcą wiedzieć, z czym zmagają się firmy europejskie. – Jako Allegro od 3 lat działamy w Brukseli w ramach stowarzyszenia European Tech Alliance, zrzeszającego europejskie firmy technologiczne. Zauważamy, że oprócz polityki klimatycznej polityka cyfrowa będzie kolejnym przedmiotem decyzji unijnych urzędników – zaznacza.

W Public Affairs najwięcej dzieje się na poziomie samorządów. To tam trzeba budować największą świadomość i edukować o roli komunikacji małe i średnie firmy lokalne – podsumowuje Kamil Orzeł, członek zarządu Fundacji Republikańskiej.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *