Tomasz Mikulski ML Polyolefins

ML Polyolefins nie ogranicza działalności

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

Utrzymujemy standardowy poziom produkcji, nie ograniczając działalności. Nie załamujemy rąk, po prostu odnajdujemy się w nowych warunkach – mówi nam Tomasz Mikulski, Prezes Zarządu ML Polyolefins.

Panie Prezesie, w jakim stopniu ML Polyolefins odczuwa skutki sytuacji związanej z rozprzestrzenianiem się pandemii koronawirusa SARS-CoV-2?

Tomasz Mikulski: Sądzę, że jesteśmy w podobnej sytuacji, jak większość firm z naszej branży, tzn. przede wszystkim znacznie skrócił się czas, na jaki klienci prognozują zamówienia, ze względu na dynamicznie zmieniającą się sytuację. Wcześniej mieliśmy w tym zakresie pewien komfort planowania produkcji i działaliśmy, a teraz jednak musimy część produkcji kierować na magazyn. Do tego dochodzą oczywiście kwestie organizacyjne – musieliśmy przeorganizować pracę w różnych obszarach, ze względu na konieczne obostrzenia sanitarne.

Czy w obecnej sytuacji ograniczyliście Państwo część działalności? Co z takimi działami jak logistyka?

Nadal pracujemy w systemie trzyzmianowym, utrzymując standardowy poziom produkcji. Nie ograniczamy więc naszej działalności, a jeżeli będzie to konieczne, to zaplanowaliśmy już przesunięcie planowanych na później działań, takich jak np. konserwacja maszyn. Naturalnie nasz Dział Logistyki stoi obecnie przed innymi wyzwaniami, niż kilka tygodni temu, ale mamy stabilną i doświadczoną kadrę, więc świetnie się odnajdują w zmieniających się warunkach. Oczywiście pracownicy, którzy mogą, już od niemal trzech tygodni pracują zdalnie. Tu zadziałaliśmy bardzo szybko, zanim weszły rządowe obostrzenia. Nie chciałem narażać załogi.

Produkcja jest zatem niezagrożona? A co z dostawami, czy pojawiają się tutaj opóźnienia? Czy bierzecie pod uwagę wygaszanie produkcji, zwolnienia pracowników itd?

Produkcja – tak jak wspominałem – w pewnym sensie jest utrudniona, a komfort pracy, który zapewniał nam Dział Handlowy, zmalał. Ale spodziewaliśmy się tego i nie załamujemy rąk. Po prostu odnajdujemy się w nowych warunkach. Co do samych dostaw mogę powiedzieć, że jesteśmy w komfortowej sytuacji, ponieważ mamy zapas surowców do produkcji na kilka miesięcy do przodu. Nie wyobrażam sobie zresztą, aby było inaczej. Co do redukcji etatów, to wierzę, że do takiej sytuacji nie dojdzie. Oczywiście sytuacja jest bardzo zmienna, ale my nigdy nie tworzyliśmy przerostów kadrowych, zawsze dążyłem też do stabilizacji kadry, więc mamy zespół, który w tym trudnym czasie wykonuje świetną robotę i w odpowiednim momencie znowu wyprowadzi firmę na właściwy kurs.

Czytaj również:  CEFIC: Sytuacja europejskiej chemii jest krytyczna

Jak wygląda sytuacja prawna? Czy istnieje realna groźba kar umownych, np. w przypadku opóźnienia dostaw?

Nasi kooperanci to sprawdzeni, wieloletni partnerzy, a nasi handlowcy mają ze swoimi koleżankami i kolegami z innych firm świetne relacje. Na bieżąco rozwiązujemy problemy, które się pojawiają. Poza tym wszyscy jesteśmy w tej samej sytuacji i nie widać, aby ktoś próbował wykorzystać obecny czas do jakichś nieczystych zagrań. Jeśli następuje gdzieś opóźnienie w dostawie o dzień czy dwa, to nie wynika ono z jakichś błędów po naszej stronie, tylko np. z sytuacji na granicach, więc nikt nie ma o to pretensji. Wszyscy podchodzą ze zrozumieniem do takich kwestii i my też jesteśmy bardziej tolerancyjni w stosunku do naszych dostawców.

Jakie kroki podjęliście Państwo, aby chronić pracowników?

Zdecydowane kroki podjęliśmy jeszcze przed pierwszym potwierdzonym przypadkiem w Polsce, czyli przed 4 marca. Pracujemy z klientami nie tylko z Europy, więc zakładaliśmy, że niektórzy nasi kontrahenci mogli mieć kontakt z osobami zarażonymi, jeszcze zanim ten problem zdiagnozowano u nas w kraju. Ograniczyliśmy wtedy wyjazdy pracowników do minimum, praktycznie eliminując z kalendarza wyjazdy zagraniczne. Następnie stopniowo zaostrzaliśmy te działania, tj. zamknęliśmy firmę dla osób z zewnątrz, przeszliśmy na kontakt z klientami poprzez telekonferencje, pierwszą grupę pracowników skierowaliśmy na home office. Ograniczyliśmy kontakt osób z zewnątrz, tj. kierowców, czy kurierów z pracownikami biura, odseparowaliśmy kontakt między poszczególnymi działami, wdrożyliśmy codzienną, wielokrotną dezynfekcję newralgicznych miejsc, do tego oczywiście zaopatrzyliśmy pracowników w środki ochrony osobistej. Cały czas zresztą usprawniamy nasz model działania, śledząc zalecenia władz, ale też przyglądając się rozwiązaniom z innych firm. Na bieżąco szefowie zespołów komunikują się ze swoimi pracownikami przekazując komunikaty Zarządu, a także edukują w kwestii zachowania ostrożności, nie tylko w zakładzie pracy, ale też poza nim.

Czy wystąpicie Państwo o wsparcie finansowe dla przedsiębiorców w ramach tzw. tarczy antykryzysowej?

Czytaj również:  Kolejna uchwała z Wałbrzycha anulowana

Przyglądamy się proponowanym rozwiązaniom i śledzimy działania rządu w tym zakresie. Na chwilę obecną z żadnej pomocy publicznej nie korzystamy, ale przyglądamy się, na jaką pomoc będziemy mogli ewentualnie liczyć w razie pogorszenia się sytuacji.

Jakie są nastroje w branży, wśród Waszych klientów i kontrahentów?

Nastroje są bardzo różne, część firm się zatowarowuje, inni z kolei wykorzystują zapasy magazynowe i monitorują sytuację, patrząc co się wydarzy. To są bardzo indywidualne kwestie, zależne od rodzaju produkcji, sposobu dystrybucji, łańcuchów dostaw, rozłożenia akcentów w eksporcie na różne rynki, bądź skumulowania się działalności firmy na rynku tak trudnym dziś, jak np. Włochy. My czerpiemy na razie pozytywne efekty naszych działań związanych z dywersyfikacją dostawców i odbiorców.

Czy tworzycie Państwo jakieś plany awaryjne na najbliższą i trochę dalszą przyszłość?

Wiadomo, że w obecnej sytuacji pod znakiem zapytania stoją inwestycje w wielu firmach. Na szczęście my naszą, podwajającą nasze moce produkcyjne, właśnie kończymy. W ubiegłym roku zakończyliśmy też rozbudowę naszych placów składowych, znacząco zwiększając ilość miejsc magazynowych. Natomiast jesteśmy oczywiście ostrożni co do kolejnych inwestycji. Działamy w oparciu o Strategię Rozwoju Firmy, aktualna dotyczyła lat 2018-2020, ale jak już wspomniałem finalizujemy jej ostatnie punkty. Natomiast do rozpoczęcia realizacji kolejnego trzyletniego planu mamy jeszcze trochę czasu, więc obserwujemy, co się dzieje i czekamy na rozwój sytuacji. Na chwilę obecną żadnych modyfikacji w Strategii na lata 2021-2023 nie wprowadziliśmy.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *