cocacola

Nowe butelki Coca Coli mają redukować ślad węglowy

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

Nowy ekologiczny projekt firmy Coca-Cola zakłada zmniejszenie wagi małych butelek PET wytwarzanych w Ameryce Północnej z 21 gramów do 18,5 grama. Inicjatywa ta, ogłoszona przez firmę kilka dni temu., jest kluczową częścią realizacji projektu “World Without Waste” (Świat bez odpadów), którego celem jest zmniejszenie zużycia PET o trzy miliony ton do 2025 roku.

Przeprojektowując, w tym przechodząc na PET w 100% pochodzący z recyklingu w produkcji butelek Coca-Coli o pojemności 20 uncji (około 591 ml) firma zamierza zmniejszyć swój ślad węglowy i przejść na bardziej zrównoważone rozwiązania opakowaniowe.

Alejandro Santamaria, dyrektor ds. globalnego rozwoju opakowań i innowacji w Coca-Coli, podkreślił wysiłki techniczne i współpracę z wymaganą do osiągnięcia tej redukcji. Dzięki zaawansowanej technologii modelowania i modyfikacjom narzędzi, Coca-Cola i jej kooperanci zdołali zachować trwałość i funkcjonalność butelek, jednocześnie optymalizując ich konstrukcję pod kątem efektywności środowiskowej.

Oczekuje się, że inicjatywa ta znacząco wpłynie na zużycie tworzyw sztucznych i emisję dwutlenku węgla przez firmę, przewidując redukcję odpowiadającą ekwiwalentowi niemal 800 milionów butelek do 2025 r. i znaczne obniżenie emisji. Posunięcie Coca-Coli nie tylko pokazuje jej zaangażowanie w zrównoważony rozwój, ale także wyznacza nowy standard branżowy w zakresie odpowiedzialnego pakowania, demonstrując możliwość połączenia odpowiedzialności za środowisko z wydajnością operacyjną, a wszystko to w dążeniu do bardziej ekologicznej przyszłości.

Coca-Cola nie jest jedynym międzynarodowym koncernem dążącym do zmniejszenia zużycia tworzyw sztucznych. Nestlé, największa na świecie firma spożywcza, ogłosiła w zeszłym roku, że wyda 2 miliardy dolarów na podobne inicjatywy. Pepsi niedawno wprowadziła na rynek przeprojektowaną 2-litrową butelkę, do produkcji której zużywa się o 24% mniej surowca.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *