slomki

Papierowe słomki zagrożeniem dla zdrowia?

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

Nowe badanie, opublikowane niedawno w czasopiśmie Food Additives and Contaminants, znalazło dowody na obecność “wiecznie trwałych substancji chemicznych” PFAS (substancji per- i polifluoroalkilowych) w większości testowanych słomek papierowych i bambusowych.

Naukowcy z Belgii przetestowali 39 marek słomek wykonanych z papieru, bambusa, tworzyw sztucznych i stali nierdzewnej, które można znaleźć w sklepach, supermarketach i restauracjach w tym kraju.

Spośród przetestowanych słomek prawie wszystkie zawierały pewną ilość substancji PFAS, która jest często stosowana podczas ich wytwarzania w celu zapewnienia wodoodporności produktów. Spośród 39 przebadanych słomek, substancje te wykryto w 27. Żadna z nich nie była wykonana ze stali nierdzewnej.

Z kolei słomki papierowe najczęściej zawierały PFAS: w przypadku 18 z 20, czyli w 90%, marek papierowych wynik testu był pozytywny. Znaleziono je również w czterech na pięć ze słomek bambusowych, w trzech na cztery z tworzyw sztucznych i w dwóch na pięć ze szkła.

Łącznie wykryto osiemnaście różnych substancji PFAS, choć ogólnie w niskich stężeniach. Najczęściej wykrywaną substancją chemiczną był kwas perfluorooktanowy (PFOA), który został zakazany na całym świecie w 2020 roku.

Te “przyjazne dla środowiska” słomki na bazie surowców roślinnych niekoniecznie stanowią bardziej zrównoważoną alternatywę dla słomek z tworzyw sztucznych – stwierdzono we wnioskach z badania – można je bowiem uznać za dodatkowe źródło zagrożenia dla człowieka i środowiska (np. po degradacji na składowiskach odpadów lub w wyniku niecałkowitego spalenia).

W badaniu odkryto również te PFAS, o których wiadomo, że są dobrze rozpuszczalne w wodzie, co oznacza, że mogą przedostawać się ze słomki do napoju. Nie badano jednak dokładniej tego składnika.

Naukowcy zasugerowali, że podczas gdy producenci mogą celowo pokrywać słomki roślinne chemikaliami, aby uczynić je hydrofobowymi, to obecność PFAS można również przypisać zanieczyszczonej glebie lub niezamierzonej konsekwencji recyklingu materiałów.

Czytaj również:  Henkel chce wyeliminować jednorazowe tworzywa

Autorzy zaproponowali przeprowadzenie dalszych analiz i badań w celu określenia głównego źródła zanieczyszczenia słomek oraz tego, w jaki sposób chemikalia mogą wpływać na napoje i osoby je spożywające.

Belgijskie badanie idzie w ślady amerykańskiego badania z 2021 r., które wykazało obecność 21 PFAS w słomkach papierowych i innych słomkach pochodzenia roślinnego w porównaniu z ich niemierzalnymi ilościami w słomkach plastikowych.

Chociaż PFAS były obecne w większości testowanych słomek, niskie stężenie w połączeniu z ograniczonym zakresem, w jakim ludzie używają słomek, oznacza, że nie stanowią one bezpośredniego zagrożenia dla ludzi.

Niewielkie ilości PFAS nie są szkodliwe same w sobie. To raczej ich zdolność do gromadzenia się w ludzkim ciele w czasie, stanowi zagrożenie.

Według Agencji Ochrony Środowiska Stanów Zjednoczonych (EPA), PFAS są szeroko stosowane i utrzymują się przez długi czas w środowisku, co oznacza, że znajdują się we krwi ludzi i zwierząt na całym świecie, a także w powietrzu, wodzie, glebie oraz w niskich ilościach w żywności, opakowaniach i produktach gospodarstwa domowego.

Podczas gdy naukowcy wciąż pracują nad określeniem stopnia, w jakim PFAS wpływają na ludzi, zwierzęta i środowisko, są one już powiązane z listą zagrożeń dla zdrowia.

Według EPA, PFAS zostały powiązane z:

  • Skutkami reprodukcyjnymi, takimi jak obniżona płodność lub podwyższone ciśnienie krwi u kobiet w ciąży.
  • Skutkami rozwojowymi lub opóźnieniami u dzieci, w tym niską masą urodzeniową, przyspieszonym dojrzewaniem, zmianami w kościach lub zmianami w zachowaniu.
  • Zwiększone ryzyko niektórych nowotworów, w tym raka prostaty, nerek i jąder.
  • Zmniejszona zdolność układu odpornościowego organizmu do zwalczania infekcji, w tym zmniejszona odpowiedź na szczepionki.
  • Zakłócenie działania naturalnych hormonów organizmu.
  • Podwyższony poziom cholesterolu i/lub ryzyko otyłości.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *