maseczki rekawiczki ochrona

Polimery niezastąpione w służbie zdrowia i nie tylko

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

Maseczki na twarz przeciw zakażeniom wykonane są z flizeliny polipropylenowej. Sznurek zaplatany za ucho to poliester. Rękawiczki wyprodukowane zostały z kopolimeru o nazwie nitryl.

Polimery to tworzywa sztuczne o tak doskonałych właściwościach, że nie opłaca się w zasadzie produkowanie różnych elementów z innych materiałów. Są lekkie ze względu na niską gęstość, a potrafią tworzyć nieprzepuszczalne folie. Są włóknotwórcze, a z włókien z powodzeniem można wytwarzać tkaniny – wyjaśnia w rozmowie z PAP Piotr Szatkowski z Katedry Biomateriałów i Kompozytów Wydziału Inżynierii Materiałowej i Ceramiki AGH.

Tworzywa sztuczne i polimery pchnęły medycynę mocno do przodu. Dziś trudno sobie wyobrazić działalność służby zdrowia i szpitali, gdyby nie było materiałów jednorazowych – i możliwości, jakie dają np. worki z polichlorku winylu do przechowywania krwi. Kiedy stosowano elementy wielorazowe, więcej było zakażeń, pojawiał się problem dezynfekcji i sterylizacji – zaznacza ekspert.

Piotr Szatkowski zastrzega jednocześnie, że używanie jednorazowych materiałów przez szpitale nie jest wielkim problemem dla środowiska. Wszelkie odpady medyczne podlegają spalaniu. Spalarnia śmieci nie emituje do atmosfery toksycznych substancji, choć owszem, wydzielany jest dwutlenek węgla. Reszta pozostałości to popiół, najczęściej w postaci tlenków.

Spalarnia to nie drzwiczki i palenisko na węgiel, do którego wrzuca się śmieci. W wysokoenergetycznej spalarni temperatura złoża osiąga kilka tysięcy stopni, a to powoduje rozkład praktycznie wszystkich materiałów. Nawet igły i inne metalowe elementy obracają się w popiół, tworząc neutralne dla środowiska tlenki metali. Natomiast polimery są dobrym paliwem i rozkładają się głównie do dwutlenku węgla – wylicza ekspert.

Dodaje, że spalarnie mogą być same dla siebie elektrowniami, bo powstające w nich ciepło może być wykorzystywane na procesy wewnętrzne spalarni i obniżać wysokie koszty spalania.

Dr Szatkowski zwraca jednak uwagę na problem zanieczyszczenia środowiska przez śmieci związane z pandemią – chodzi głównie o używanie jednorazowych maseczek i rękawic w codziennych, pozamedycznych sytuacjach. Te odpady trafiają do odpadów komunalnych.

Czytaj również:  Covestro ponownie zawiesza budowę fabryki MDI

Choć teoretycznie maseczki mogłyby być poddawane recyklingowi – nie należy ich wyrzucać do pojemników na tworzywa sztuczne. Naukowiec zwraca uwagę, że osoby, które zajmują się selekcją i separacją materiałów w sortowniach, nie czują się komfortowo, przewracając na taśmie zużyte maseczki. Jego zdaniem dobrym porównaniem są pieluchy, które również trafiają na wysypisko jako produkt nie nadający się do recyklingu.

Najgorzej, podkreśla dr Szatkowski, kiedy maseczki trafiają poza system, czyli np. do rzek. Zwierzęta, które mylą włókna z cienkich folii z pokarmem, śmiertelnie się zatruwają. Z ich organizmów folia ponownie się uwalnia, tworząc łańcuch śmierci, który zabija kolejne istoty. Folia taka jest w zasadzie nierozkładalna.

Biorąc to pod uwagę, należy rozwijać i udoskonalać systemy zbierania oraz sortowania odpadów. W związku z tanimi tworzywami pierwotnymi branża recyklingowa jest w tym momencie w ostrym kryzysie i wymaga wsparcia ze strony państwa, chociażby poprzez odpowiednie regulacje prawne. Niezwykle ważna jest również edukacja społeczeństwa w zakresie GOZ. A także poszukiwanie surowców alternatywnych.

Badacze z AGH i ich partnerzy przemysłowi wdrażają m.in. technologię produkcji jednorazowych łyżeczek, które całkowicie się rozkładają. Sztućce te zbudowane są z polilaktydu na bazie kukurydzy. Łyżeczka jest zabarwiona na brązowo przy pomocy barwnika z kawy i wygląda jak jednorazowa. Wraz z firmami produkującymi słodycze naukowcy pracują nad opakowaniami – foliami, które się rozkładają. Projekty dotyczą też biodegradowalnych nawozów. Polilaktyd ma lepsze mechaniczne właściwości niż polietylen i kosztuje tylko 50 centów za kilogram więcej. Można z niego tworzyć butelki, opakowania na jogurty.

Mimo wysiłku naukowców i tych nielicznych producentów, którzy rozumieją konieczność zmian, konwencjonalne polimery nie znikną z rynku. Są one zbyt użyteczne, by je wyeliminować.

Teoretycznie przyłbice medyczne również można by było produkować z przezroczystego polilaktydu. Ale są one wykorzystywane głównie w szpitalach, które mają ścisłe wytyczne, co do materiałów, z których mogą korzystać. Szyba przyłbicy wykonana jest z podobnego materiału, co butelki na napoje. W pozaszpitalnych warunkach niewielki sens ma też noszenie takich przyłbic, choć akurat one, jako produkty wielorazowego użytku, nie stanowią w środowisku takiego zagrożenia, jak rękawice czy maseczki.

Czytaj również:  Trinseo wprowadza na rynek BIO ABS dla motoryzacji

Obecnie ludzie trochę zmienili spojrzenie na materiały jednorazowe teraz widzą w nich materiały wspomagające ochronę zdrowia i dużo chętnie ich używają. Jednorazowe sztućce czy opakowania kojarzą z lepszym bezpieczeństwem – podsumowuje dr Szatkowski.

Przewiduje się, że rynek opakowań w całym roku wzrośnie o ponad 5,5 proc. w skali świata. Oznacza to, że podczas pandemii – mimo spadku konsumpcji wskutek zablokowania gospodarki – produkcja elementów z tworzyw sztucznych rosła.

Źródło: PAP – Nauka w Polsce.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *