eko biznesman

Polskie MŚP tylko teoretycznie są “eko”

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

W praktyce do zielonych inwestycji z rezerwą podchodzi aż 83 proc. firm z polskiego sektora MŚP – wynika z najnowszego raportu EFL „Zielona energia w MŚP. Pod lupą”.

Najliczniejsza jest grupa “ekosceptyków”, którzy dbają o środowisko, bo muszą. Stanowi 38 proc. mikro, małych i średnich firm. Na drugim końcu są “ekoodpowiedzialni”, czyli realizujący proekologiczne aktywności z przekonania, że warto to robić. Takich przedsiębiorców jest jednak dwukrotnie mniej niż “ekosceptyków” – 17 proc. MŚP. Co czwarta firma – “ekoodporna” – nie troszczy się o klimat w ogóle.

Już rok temu badając obszar społecznej odpowiedzialności biznesu, wskazywaliśmy na istnienie globalnego megatrendu, jakim jest troska biznesu o środowisko naturalne. Polskie MŚP z pewnością są siłą napędową krajowej gospodarki, ale czy tak jest też z (r)ewolucją ekologiczną? Z najnowszej edycji raportu EFL „Pod lupą” wynika, że idą w zielone rozwiązania, ale najczęściej wtedy, gdy im się to opłaca lub jest to obowiązkowe. Ostatnie miesiące, w których mieszkańcy całego świata mierzą się z pandemią koronawirusa, wyraźnie pokazują, że tylko budowanie biznesu zrównoważonego pomoże oprzeć się zawirowaniom i sprostać wyzwaniom współczesnego świata. A jednym z nich jest dążenie do minimalizacji negatywnego wpływu przedsiębiorstw na środowisko. Dlatego w EFL chcemy wspierać firmy, które decydują się wkroczyć na zieloną ścieżkę. Aby robić to skuteczniej, postanowiliśmy przyjrzeć się podejściu firm do ekologii, a także ich potrzebom i oczekiwaniom – mówi Radosław Woźniak, prezes zarządu EFL S.A.

Cztery strategie: “ekosceptycy” w przewadze

W najnowszym raporcie „Zielona energia w MŚP. Pod lupą” EFL dokonał segmentacji postaw MŚP wobec ekologii. W oparciu o trzy grupy kryteriów takie jak opinie na temat ekologii, ekomotywacje, bariery w inwestowaniu w ekologię, podzielił polskie firmy na cztery grupy z uwagi na ich ekostrategie. Na jednym końcu znaleźli się “ekosceptycy”, którzy dbają o środowisko, bo zmuszają ich do tego przepisy. Jest to najliczniejsza grupa, która stanowi 38 proc. mikro, małych i średnich firm. Bardzo liczna jest grupa “ekoodpornych” (26 proc.), czyli firm, które w ogóle nie dbają o środowisko, bo nie widzą w tym żadnego potencjału biznesowego. Co piąty przedsiębiorca patrzy na ekologię przez pryzmat biznesu – “ekobiznesowi” podejmują zielone aktywności do budowania wizerunku. Najmniej jest firm “ekoodpowiedzialnych”. Tylko 17 proc. MŚP realizuje proekologiczne aktywności z poczucia społecznej odpowiedzialności i przekonania, że tak należy.

Czytaj również:  Społeczna odpowiedzialność biznesu w sektorze MSP

Zielona praktyka odbiega od teorii

Ekoświadomość polskich przedsiębiorców jest na wysokim poziomie – niemal wszyscy (93 proc.) twierdzą, że ich branża ma wpływ na środowisko. Tak wygląda teoria. A w praktycę Tylko niespełna co drugi przedstawiciel sektora MŚP (46 proc.) deklaruje, że jego firma dba o klimat. To ciekawe tym bardziej, że w ubiegłorocznym raporcie EFL „CSR w MśP. Pod lupą” ochrona środowiska, obok edukacji, była wymieniana jako obszar życia społecznego numer jeden, na który mikro, małe i średnie firmy mogą wywierać największy wpływ.

W związku z tym, że MśP stosują strategię skoncentrowaną na poprawianiu marżowości, ekoaktywności są realizowane tylko wtedy, kiedy to się opłaca, wymaga tego klient lub regulacje. Dlatego prawie wszystkie firmy segregują śmieci (99 proc.) i utylizują odpady (97 proc.). Aktywności, które nie są obowiązkowe, podejmowane są kilkakrotnie rzadziej. Co czwarte MśP współpracuje z firmami, które dbają o ekologię, co piąte prowadzi działania związane z lokalną społecznością lub eliminuje plastik z opakowań. Obszarem, gdzie rachunek ekonomiczny skłania do ekoinwestycji, jest energia odnawialna. Jest z nią „za pan brat” 1 na 10 MśP, w tym dwa razy więcej średnich firm (18 proc.) niż mikro (9 proc.).

Przemysław Mazur, prezes LuxRad, polskiego producenta grzejników, podkreśla jednak, że nasze społeczeństwo jest obecnie na etapie zwracania na ekologię zdecydowanie większej uwagi niż jeszcze kilka lat temu. – Choć ta pozytywna ekomoda dotarła do Polski zdecydowanie później niż do krajów zachodnich, nasze doświadczenia jasno wskazują, że będzie się umacniać, i to zarówno w wymiarze wizerunkowym, jak i biznesowym. Na przykład my pracujemy obecnie nad tym, żeby zmienić opakowania na kartony, które będą łatwiejsze w recyklingu, między innymi dlatego, że nasz klient, niemiecka firma, wymaga 100% recyklingu opakowań. Firmy na całym świecie coraz częściej patrzą na swoich dostawców przez pryzmat ich działań prospołecznościowych – one niejednokrotnie stają się „języczkiem u wagi” przy wyborze finalnego partnera do współpracy – mówi Przemysław Mazur.

Czytaj również:  Michelin wprowadza dwie proekologiczne opony

Pod wiatr, pod prąd

Z raportu „Zielona energia w MŚP. Pod lupą” jasno widać, że spontaniczna znajomość odnawialnych źródeł energii nie przysparza naszym firmom żadnych problemów. Na fotowoltaikę wskazuje 98 proc. zapytanych, energię wodną – 95 proc., a wiatraki – 92 proc. Gorzej wygląda temat wdrożeń. Zdecydowana większość polskich przedsiębiorstw w ogóle nie korzysta z energii odnawialnej, a tylko 4 proc. MŚP inwestuje w fotowoltaikę. Przed takimi ekoinwestycjami powstrzymują ich przede wszystkim wysokie koszty oraz długi okres zwrotu.

Także pojazdy wykorzystywane w działalności MŚP jadą pod prąd. We flotach firmowych królują silniki benzynowe – 68 proc., hybrydy to tylko 1 proc. aut, a napędy elektryczne jeszcze muszą poczekać na swoje „pięć minut”. Czemu? Podobnie jak z odnawialnymi źródłami elektrycznymi, zakup auta elektrycznego wiąże się ze zbyt wysokim kosztem, do tego ma mały zasięg, a sieć stacji ładowania w Polsce jest jeszcze mocno „dziurawa”.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *