Nokian Tyres rekord Guinnessa
Fot. mat. prasowe

Rekord Guinnessa w pchaniu samochodu. Pomogły opony

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

W Finlandii pobito rekord Guinnessa w pchaniu samochodu na czas. Ważnym elementem tego przedsięwzięcia były opony zimowe Nokian Hakkapeliitta o niezwykle niskich oporach toczenia.

13 minut i 26 sekund – tyle zajęło Jussiemu Kallioniemi z miasta Nokia przepchanie samochodu osobowego ważącego 2100 kg na dystansie jednej mili (czyli dokładnie 1609,34 m). Poprzedni rekord został tym samym poprawiony o niemal dwie minuty. Guinness oficjalnie potwierdził światowy rekord w kategorii „Pchanie samochodu na czas na dystansie jednej mili”.

Rekord został pobity w sobotę 24 października 2020 r. na torze testowym Nokian Tyres w Nokii. Do wyczynu Kallioniemi użył własnego samochodu — Saaba z 2006 roku pieszczotliwie zwanego „Röhkö”. W fotelu kierowcy zasiadł menedżer ds. obsługi technicznej klientów Nokian Tyres Matti Morri.

Ludzie często mi mówią, że nie wyglądam na strongmana – i nim nie jestem. Był to wyczyn porównywalny do biegu na średnim dystansie, a nie pokaz siły. Istnieją dwa sposoby na uzyskanie potrzebnej siły: zwiększyć ją w sobie lub zmniejszyć opór – mówi Kallioniemi.

Podczas pchania samochodu ważne jest pokonywanie oporu toczenia, dlatego im niższy opór toczenia opon, tym lżej będzie się poruszać samochód. Opór toczenia oznacza energię pochłanianą przez deformację opony podczas kontaktu z nawierzchnią drogi. Jest to też ważna kwestia dla zwykłych kierowców. Opona o niskim oporze toczenia to wybór ekologiczny i ekonomiczny.

Nawet starsze samochody toczą się lekko na bezpiecznych i wygodnych oponach zimowych wysokiej klasy bez kolców, takich jak Nokian Hakkapeliitta R3 SUV. Zakładając odpowiednie ciśnienie, dzięki oponom o niskim oporze toczenia można zaoszczędzić 0,5 litra paliwa na 100 km lub znacznie wydłużyć zasięg samochodu elektrycznego — nawet zimą. Jednocześnie chroni się środowisko dzięki niższej emisji CO2 – mówi Morri.

Czytaj również:  Nokian Tyres pracuje nad oponami dla samochodów elektrycznych

Dobre samopoczucie i rozwiązanie problemu

Pomysł pchania samochodu narodził się przez przypadek. Jussi Kallioniemi cierpiał na bóle pleców i rozpoczął rehabilitację polegającą na pchaniu ciężkiej skrzyni na siłowni. Po pewnym czasie zaczął się zastanawiać, co jeszcze mógłby robić, i w witrynie internetowej Guinnessa znalazł pomysł na pchanie samochodu.

Kallioniemi twierdzi, że nie interesuje go zbytnio to, czy ukończy wyścig pierwszy, czy ostatni. Interesuje go za to rozwiązywanie problemów i szersza perspektywa. Efektem projektu jest nawet wynalazek oczekujący na patent. Wraz z kolegą Kallioniemi opracował pilot, którym mógł zdalnie kręcić kierownicą podczas treningów, bez pomocy kierowcy.

Gdyby chodziło o samą siłę, to nie miałbym tyle energii do realizacji tego projektu. Moja motywacja wynika ze znajdowania nowych problemów do rozwiązania. Kiedy bierzesz na siebie ekstremalne zadania, liczą się nawet jedno- czy dwuprocentowe ułatwienia – mówi Kallioniemi. – Pracowaliśmy bardzo systematycznie i wytrwale. Przechodziliśmy od większych bloków problemowych do coraz drobniejszych szczegółów. Przeciętny mężczyzna w średnim wieku może pobić rekord świata, jeżeli weźmie wszystko pod uwagę i postara się potoczyć samochód jak najlżej.

Współpraca oparta na dążeniu do rozwoju

Kallioniemi trenuje na torze testowym Nokian Tyres w fińskiej Nokii, gdzie znajduje się siedziba fińskiego producenta opon wysokiej klasy. Rekordzistę świata i firmę słynącą z opon na całym świecie łączy podobne nastawienie.

Nasza pasja do rozwijania opon przypomina pasję Jussiego do trenowania. Swoje produkty poddajemy ekstremalnym testom we wszelkich warunkach. Ważne jest też dla nas samopoczucie ludzi. Ciało i umysł muszą być w równowadze, by przeistoczyć nasze skandynawskie know-how i kreatywność w najbezpieczniejsze i najbardziej ekologiczne na świecie opony. Zapewnia to nam wszystkim poczucie spokoju – mówi Matti Mori z Nokian Tyres.

Czytaj również:  Nokian Heavy Tyres Ltd. zakupiło fińską firmę Levypyörä Oy

Wszechstronne dane z rekordowego wyczynu

Podczas udanej próby pobicia rekordu wykorzystano i zgromadzono wiele różnych rodzajów danych. W projekcie uczestniczyła też firma Myontec Oy, która specjalizuje się w inteligentnej odzieży i monitorowaniu pracy mięśni, a także firma z branży elektroniki sportowej Polar Electro Oy.

Jussi używał do treningów monitora Polar i skontaktował się z nami w sprawie pomiarów podczas próby bicia rekordu świata. Łatwo nam było się zaangażować, ponieważ widzieliśmy, że próba ta ma solidne podstawy dzięki dobremu, wszechstronnemu treningowi. Produkty Polar od lat znajdują wszechstronne zastosowanie, w tym w kosmosie i w samochodach Formuły 1, dlatego pomiar próby pobicia rekordu świata stanowił ciekawe wyzwanie. Podczas tego wyczynu Jussi ściśle przestrzegał planu i nie rozpoczął zbyt ostro. Dane generowane przez wieloczujnikowe urządzenie mierzące wysiłek Jussiego były wysyłane w czasie rzeczywistym na serwer przy użyciu najnowszej technologii radiowej Internetu rzeczy (IoT) – mówi menedżer ds. inteligentnego treningu z firmy Polar Ville Uronen.

Maksymalny poziom tętna podczas próby pobicia rekordu był bardzo niski — zaledwie 164 uderzeń na minutę, choć na pierwszych 100 metrach szybkość chwilowo wzrosła i osiągnęła 10,4 km/h. Aktywność mięśni wyniosła około 41% mierzonej wartości maksymalnej. Około połowy próby Jussi wykorzystywał 35% mocy mięśni.

Poziom aktywności był wyższy po lewej stronie, w przednich i tylnych mięśniach uda oraz pośladkowych, co wskazuje na równowagę pracy mięśni, ale też prawdopodobnie wpływ miał na to kolisty kształt toru. Obciążenie mięśni pozostawało umiarkowane, dzięki czemu wysiłek był zrównoważony i udało się uniknąć silnego zmęczenia mięśni. Trening Jussiego był bardzo skuteczny. Podczas próby pobicia rekordu Jussi wykazał się godną podziwu kontrolą nad siłą, ponieważ pchał samochód, używając jedynie 35–40% swojej maksymalnej siły – mówi specjalistka Heidi Jarske z firmy Myontec.

Czytaj również:  Trwa budowa pierwszej fabryki Nokian Tyres w Ameryce Północnej

Sukces dodaje mi energii i radości. To tak, jakby dołożyć ostatni element układanki – podsumowuje Kallioniemi.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *