



Mamy dziś w mediach prawdziwy kryzys wizerunkowy tworzyw sztucznych, żeby nie powiedzieć nagonkę na „plastiki”. Z drugiej strony branża nie chce chować głowy w piasek. Przeciwnie, przemysł postanowił coś z tym zrobić. Zgodzi się pan, że było to bardzo widoczne na targach K?
Myślę, że targi w Dusseldorfie pokazały jak wielką wagę zaczęliśmy przykładać do takich tematów jak gospodarka o obiegu zamkniętym czy zrównoważony rozwój. Były to tematy przewodnie tej edycji K i to było widać: niemal na każdym kroku słyszało się o „circular economy”, recyklingu, tworzywach biopochodnych czy zagadnieniach związanych z biodegradowalnością. Moim zdaniem z K2019 popłynął w świat pozytywny przekaz: branża tworzyw sztucznych robi naprawdę wiele, aby prowadzić swój biznes w sposób odpowiedzialny, ograniczając do minimum negatywne oddziaływanie na środowisko.
Co w tej kwestii robi SABIC?
Może zacznę od tego, że firmie SABIC od początku istnienia towarzyszyła idea zrównoważonego rozwoju. Firma została założona w 1976 roku po to, by zagospodarować gaz ziemny, który wydobywał się przy eksploatacji ropy naftowej, a który wcześniej był spalany. Zatem już w latach siedemdziesiątych XX wieku mieliśmy na względzie coś, co wtedy jeszcze nie nazywało się „sustainable economy”, ale już wtedy stanęło to u podstaw naszej firmy. Obecnie SABIC posiada największą na świecie instalację do wychwytywania dwutlenku węgla i przetwarzania na wartościowe produkty chemiczne. Staramy się iść w tym kierunku, aby nie zwiększać emisji tego gazu do atmosfery i trzymać proces pod kontrolą. Instalacja w Arabii Saudyjskiej jest w stanie przechwycić i utylizować 500 tys. ton dwutlenku węgla do dalszych syntez chemicznych.
Jeżeli natomiast chodzi o produkcję oraz przetwórstwo tworzyw sztucznych, regulacje europejskie stawiają branży coraz większe wyzwania. My, jako SABIC, od dawna myślimy o rozwiązaniach, które mogłyby pomóc naszym klientom w dostosowaniu się do tych wymagań.
No właśnie, kiedy rozmawialiśmy w Dusseldorfie, mówił pan o koncepcji „TRUCIRCLE”, jako odpowiedzi firmy SABIC na wyzwania stojące przed branżą.
Rzeczywiście, na targach K zaprezentowaliśmy taką kompleksową formułę, którą nazwaliśmy TRUCIRCLE. Jest to koncepcja, która obejmuje cztery filary. Pierwszym z nich jest to, co moglibyśmy nazwać po polsku „projektowaniem dla recyklingu”. Drugi filar to recykling chemiczny zmieszanych tworzyw oraz używanie pochodzących z niego materiałów do dalszej produkcji. Trzecim jest używanie surowców, które są surowcami odnawialnymi, czyli pochodzących ze źródeł organicznych, niepozostających w konflikcie z łańcuchem żywnościowym. I wreszcie filar czwarty to recykling mechaniczny: mamy pewne rozwiązania, które pomagają w poprawianiu własności surowców pochodzących z recyklingu mechanicznego w celu dalszego ich użytkowania.
[…]
Jak rozumiem koncepcja „TRUCIRCLE” jest już na etapie wdrażania w realnych warunkach biznesowych?
Oczywiście. Wyroby, które pokazywaliśmy na targach K, zostały wyprodukowane już w ramach procesów, o których mówimy. My jako SABIC mamy certyfikat ISCC, podobnie jak nasi partnerzy wytwarzający produkty końcowe w tych technologiach. W ciągu półtora roku planujemy wybudować dużą fabrykę pół-komercyjną, która pozwoli nam na zmianę skali produkcyjnej. W chwili obecnej jesteśmy mocno skoncentrowani na recyklingu chemicznym, ale nie zaniedbujemy pozostałych filarów „TRUCIRCLE”.
Cały wywiad ukazał się na łamach „Plastime Magazine” nr 1/2020. Zaprenumeruj: https://plastime.pl/prenumerata