Spedcont cysterna LNG

SPEDCONT zakończył fazę testową transportu skroplonego gazu ziemnego (LNG)

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

SPEDCONT, spółka należąca do Grupy PEKAES, z sukcesem zakończyła fazę testową transportu skroplonego gazu ziemnego (LNG) sprowadzanego do Polski.

SPEDCONT zajmuje się transportem kolejowym i drogowym oraz przeładunkiem i składowaniem różnorodnych ładunków, w tym towarów niebezpiecznych, tzw. ADR. Ostatnim nowym wyzwaniem dla spółki był przewóz tank-kontenera wypełnionego gazem.

Gaz LNG transportowaliśmy po raz pierwszy. Przewóz intermodalny gazu związany jest z wieloma wytycznymi dotyczącymi przewozu ładunków niebezpiecznych ADR i RID. Przede wszystkim trzeba dysponować odpowiednim zapleczem technicznym oraz specjalistycznym taborem. Skala naszego przedsięwzięcia była pionierska, a proces przewozu tank-kontenera obejmował kilka faz – stwierdził Marcin Dobruchowski, Prezes Zarządu SPEDCONT.

W pierwszym etapie, SPEDCONT odebrał nowy tank-kontener od Klienta w południowej Polsce, a następnie transportem drogowym dostarczył go do portu w Gdyni, po czym zbiornik został załadowany na statek płynący do portu kontenerowego, a w kolejnym etapie drogą lądową do rafinerii. Po wypełnieniu tank-kontenera gazem (LNG), ładunek wyruszył w drogę powrotną. Wówczas, po przeładunku w porcie w Gdyni, załadowany tank-kontener wyruszył w drogę koleją do terminalu SPEDCONT Łódź, gdzie został załadowany na samochód i dostarczony do odbiorcy.

Transport odbył się bardzo sprawnie i ładunek dotarł na miejsce w wyznaczonym terminie. Tank-kontener z gazem ważył około 35 ton. Projekt, ze względu na transport materiału niebezpiecznego, wymagał zachowania szczególnych środków ostrożności i przestrzegania wszystkich procedur dotyczących przewożenia ładunków niebezpiecznych ADR i RID – dodał Marcin Dobruchowski.

SPEDCONT oferuje kompleksowe usługi intermodalne. Sprawny transport towarów, a następnie ich przeładunek w terminalu kolejowym SPEDCONT, umożliwia dostawy do różnych punktów w kraju, jak i na terenie Europy.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *