USA chiny wojna kontenery

Taryfowy cios w amerykański polietylen

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

Decyzje o nałożeniu przez Chiny 34-procentowego cła (aktualizacja 11-04-25 10:40 0d dziś chińskie cła wzrosły do 125% ) na importowany z USA polietylen oraz przygotowywane przez Unię Europejską środki odwetowe, będące odpowiedzią na działania administracji prezydenta Donalda Trumpa z początku kwietnia, mogą wywołać efekt domina na globalnym rynku tworzyw sztucznych. Potencjalne odcięcie dwóch największych rynków zbytu dla amerykańskiego PE może radykalnie zmienić kierunki handlu i wyceny surowca w najbliższych miesiącach.

W 2024 roku amerykańscy producenci wyeksportowali 14,2 mln ton PE, co stanowiło niemal połowę ich całkowitej sprzedaży. Chiny i Unia Europejska odpowiadały łącznie za 32% eksportu – odpowiednio 2,4 mln ton (16,8%) i 2,26 mln ton (15%). Ich jednoczesna utrata oznaczałaby konieczność przekierowania około 4,6 mln ton materiału rocznie, co stanowi ogromne wyzwanie logistyczne i ekonomiczne.

Zamknięcie tych rynków może skutkować znacznym spadkiem cen PE w USA, gdzie nadwyżki produkcyjne będą trudne do zagospodarowania. Jak komentuje jeden z traderów: „Nie ma wystarczająco dużo miejsc, dokąd można wysłać ten materiał”. Potwierdza to również przedstawiciel północnoamerykańskiego producenta: „Poprzednim razem, gdy Chiny nałożyły taryfy, ceny krajowe spadły. I tym razem może być podobnie”.

Choć alternatywne rynki zbytu – jak Ameryka Łacińska, Afryka czy Azja Południowo-Wschodnia – nadal pozostają otwarte, ich potencjał absorpcyjny jest ograniczony. Obawy traderów budzi także możliwość, że inne państwa zdecydują się na środki odwetowe wobec polityki handlowej USA, co może skutkować dalszym ograniczeniem możliwości eksportowych.

W odróżnieniu od sytuacji z 2018 roku, kiedy Chiny udzielały czasowych zwolnień z ceł na niektóre gatunki PE, obecnie ich pozycja rynkowa jest znacznie silniejsza. Kraj ten rozwinął własny potencjał produkcyjny i zdywersyfikował źródła dostaw – korzystając m.in. z dostawców z Bliskiego Wschodu, szczególnie Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Czytaj również:  Sukces oparty na strategii recyklingu jest możliwy

Amerykańscy producenci, nie mogąc liczyć na szybkie odzyskanie dostępu do Chin i Europy, mogą być zmuszeni do ograniczenia mocy produkcyjnych. Takie ruchy nie tylko wpłyną na rynek wewnętrzny w USA, ale także mogą odbić się echem na globalnym bilansie podaży i popytu. Jeśli produkcja zostanie zredukowana, może to przynieść pewną stabilizację cen, jednak zwiększy niepewność i napięcia w globalnym łańcuchu dostaw.

W obecnym tygodniu ceny eksportowe PE z USA utrzymują się jeszcze na stabilnym poziomie, ale nastroje są wyraźnie napięte. Uczestnicy rynku spodziewają się, że jeśli produkcja nie zostanie ograniczona, ceny mogą zacząć spadać już w ciągu najbliższych tygodni.

Na podstawie: Argus Media

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *