butelki PET srodowisko smieci

TRAKTAT o ROP: „Inwokacja”

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

„… tymczasem przenoś moją duszę utęsknioną do tych pagórków leśnych do tych łąk zielonych”, byle nie odpadami tworzyw zaśmieconych – chciałoby się sparafrazować wieszcza Adama myśląc o kraju naszego dzieciństwa zasypywanym rokrocznie milionami ton odpadów, wśród których odpady z tworzyw sztucznych (nie będąc wprawdzie najliczniejszą grupą) z racji ostrej, medialnej nagonki wysforowały się na pierwsze miejsce w konkursie na „negatywnego bohatera” naszego naturalnego środowiska.

mgr inż. Andrzej Kubik, REPLAS Recycling Plastics

Tytuł „negatywnego bohatera” jest wprawdzie mocno krzywdzący i wynika głównie z niewiedzy oraz nacechowanego emocjami powtarzania półprawd i „legend miejskich” przez pełnych troski o stan świata ekologów oraz pełnych obaw o „słupki wyborcze” polityków – jednak fakt, że są one najbardziej niedocenionym materiałem XXI wieku nie zwalnia nas, inżynierów, z rozwiązania problemu kompleksowego zagospodarowania powstających z nich odpadów.

Zadanie to przyrównałbym do „kwadratury koła” (jednego z legendarnych, matematycznych wyzwań starożytności), gdyż to właśnie koło staje się dziś symbolem Gospodarki o Obiegu Zamkniętym – modelu gospodarczego zakładającego stałe zawracanie użytkowanych produktów oraz wykorzystanych do ich produkcji surowców zaś idea Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta ma to koło zgodnie z zasadami ekonomii (oraz fizyki) napędzać, by stale się toczyło – mamy więc „koło GOZ z napędem ROP”:

Znaczenie Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta dla cyrkularności gospodarki europejskiej oraz dla skutecznego zwiększania stopnia zagospodarowania odpadów (poziom recyklingu odpadów) zostało podkreślone w Dyrektywie Unijnej nr 2018/851 z 30.05.2018 zmieniającej wcześniejszą Dyrektywę nr 2008/98 z 19.11.2008 zwaną Dyrektywą Odpadową, której głównym akcentem jest powierzenie odpowiedzialności finansowej (ale też organizacyjnej) za los opakowań oraz produktów w opakowaniach podmiotom wprowadzającym je na rynek.

Najistotniejszym elementem jest tu jednak zmiana optyki dotyczącej cyklu życia produktu, który z linearnego (wytworzyć-użyć-wyrzucić) zmienił się w cyrkularny (wytworzyć-użyć-zebrać-odzyskać) i rozszerza horyzont percepcji samego producenta poza zaprojektowany przez niego cel użytkowy produktu, nakładając na niego nakaz zatroszczenia się o własny produkt (opakowanie) również po spełnieniu tego celu i staniu się odpadem.

Tak więc z punktu widzenia gospodarki cyrkularnej wprowadzający na rynek dany produkt powinien już na etapie projektowania uwzględnić fakt, że kiedyś straci on swe walory użytkowe stając się odpadem i powinien od razu zaprojektować również jego „życie po życiu”, czyli sposób zebrania z rynku tego, co z niego zostało, oraz technologię jego powtórnego przetworzenia (czyli recyklingu) w ten sam lub inny produkt wykorzystujący odzyskany surowiec (wtórny).

Czytaj również:  Niemcy tworzą cyfrową platformę dla opłat za SUP

Jak wiemy z doświadczenia – „sprzątanie po sobie” nie jest czynnością miłą, ale niestety konieczną – jeśli nie chcemy lub nie możemy tego robić sami, możemy zaangażować do tego kogoś, komu z kolei musimy zapłacić. Tak też skonstruowany został model finansowej lub organizacyjno-finansowej odpowiedzialności producenta (wprowadzającego produkt na rynek) rozszerzony o owo „sprzątanie po sobie” w naturalnym środowisku – organizacyjno-finansowej wówczas, gdy sam zajmuje się „sprzątaniem” a finansowej wtedy, gdy obowiązek ten ceduje na innych, lepiej do tego przygotowanych pod względem organizacyjnym.

O tym, że za całe to „sprzątanie” w efekcie końcowym zapłaci konsument (nabywca wspomnianych produktów) nikogo nie trzeba tutaj chyba przekonywać, jednak ideą tego modelu jest, by za „sprzątanie” butelek szklanych płacił miłośnik trunków w szkle, zaś za „zagospodarowanie” papierowych kubków i talerzyków użytkownik tejże „jednorazowej zastawy” a każdy tylko tyle, ile faktycznie wyniosą koszty recyklingu tychże właśnie opakowań.

Dyrektywa wprowadzająca ROP jest tu jeszcze bardziej precyzyjna wprowadzając pojęcie „kosztu netto”, czyli wszystkich wydatków niezbędnych do zebrania i ponownego przetworzenia odpadów w surowce, pomniejszonych o przychody ze sprzedaży tak odzyskanych surowców wtórnych – ustawodawcy bardzo zależy na tym, by nie obciążać konsumenta nieuzasadnionymi kosztami oraz by w systemie zagospodarowania odpadów uniknąć tzw. finansowania krzyżowego, które występuje wtedy, gdy kosztami zagospodarowania odpadów jednej frakcji surowcowej obciąża się wytwórców odpadów należących do zupełnie innej frakcji – czyli nasz przykład szklanych butelek i papierowych kubków.

Jak widać z dotychczasowego opisu, zasady ROP są nie tylko przejrzyste w swej konstrukcji ale i szlachetne co do intencji a państwa członkowskie UE zostały zobligowane do ich implementacji w prawie krajowym w terminie do 05. lipca 2020 roku (przypomnę, że Dyrektywę uchwalono 30. maja 2018 roku)…

Niestety Polska do dziś nie wprowadziła w/w zasad ROP w swoim ustawodawstwie, a co gorsza, zaprezentowany na początku sierpnia tego roku projekt zmian prawnych zawierał tak wiele niejasności i sprzeczności z samą Dyrektywą a nawet Konstytucją RP, że w toku konsultacji społecznych projektu zgłoszonych zostało do niego (wg informacji Ministerstwa Klimatu i Środowiska) ponad 1000 uwag, zaś Rada Dialogu Społecznego (organ konstytucyjny, w którym reprezentowana jest strona rządowa, Związki Zawodowe oraz strona przedsiębiorców) opiniując go negatywnie zaleciła przygotowanie całej ustawy od nowa.

Czytaj również:  Zakaz niszczenia niesprzedanych tekstyliów w UE?

Tak mizerny efekt ponad trzech lat pracy rzeszy ministerialnych urzędników mocno rozczarowuje, zwłaszcza, że wiele krajów unijnych już dawno i z dobrym skutkiem wdrożyło systemy ROP u siebie i wystarczyłoby tylko skorzystać z tych sprawdzonych wzorców zamiast po raz kolejny „wynajdywać koło” (nomen omen) i to jak widać mocno „kanciaste”.

Aby jednak krytyka rządowego projektu ustawy o ROP była konstruktywna i nie ograniczyła się do „krytykanctwa”, chciałbym przedstawić tu swój własny punkt widzenia na skuteczny środowiskowo system gospodarowania odpadami tworzyw sztucznych – jest to punkt widzenia recyklera odpadów poużytkowych (PCR) z duży doświadczeniem (zarządzane przeze mnie firmy od prawie 30 lat zajmują się recyklingiem tworzyw sztucznych i gumy) podbudowany zarówno rzetelną wiedzą inżynierską (jestem absolwentem Wydziału Przetwórstwa Tworzyw Sztucznych na Technische Universität Chemnitz – Niemcy) ale i sporą empatią dla środowiska naturalnego, gdyż z powołania jestem… ekologiem.

Projekt ustawy o ROP, jak już wspomniałem, jest swego rodzaju „kwadraturą koła” a jak pamiętamy z lekcji matematyki, geometryczna metoda wyznaczenia pola powierzchni koła polega na iteracyjnym przybliżaniu jej do pola wielokąta foremnego wpisanego w to koło oraz drugiego na nim opisanego – metoda wprawdzie żmudna ale precyzyjna i praktyczna… zacznijmy więc od pierwszego przybliżenia jakim będzie… ośmiokąt i przyjmijmy osiem założeń, których przestrzeganie powinno być gwarantem powodzenia naszego nowego modelu ROP:

  1. Rzetelna analiza stanu faktycznego – aby rozwiązać problem należy go najpierw zrozumieć a żeby zrozumieć należy najpierw go dogłębnie zbadać. Najlepszym sposobem jest tu korzystanie z metod (raportów i analiz) niezależnych, wyspecjalizowanych instytucji (krajowych i unijnych), które rzetelnie zbierają dane a następnie bezstronnie je interpretują
  2. Konsensus społeczny i branżowy – system gospodarowania odpadami angażuje tak wielu „interesariuszy” a jego skuteczność zależy od tak wielu podmiotów, że konieczny jest rzetelny i permanentny dialog wszystkich zainteresowanych, by stworzyć kompromis uwzględniający ich interesy (nawet jeśli tylko w pewnym stopniu) i godzący ich między sobą
  3. Środowisko głównym beneficjentem – nowy, lepszy system gospodarki odpadami nie powinien preferować żadnej grupy przedsiębiorców, żadnej instytucji czy nawet grupy konsumentów – jego beneficjentem ma być środowisko naturalne, czyli pośrednio my wszyscy, nasze dzieci i wnuki… dlatego trzeba odłożyć na bok wszelkie partykularne interesy i szukać tylko rozwiązań korzystnych środowiskowo
  4. Obiektywny system wartościowania – o tym, czy dane rozwiązanie (opakowanie) jest mniej czy bardziej ekologiczne nie może decydować czyjeś przeświadczenie czy silny lobbing, lecz jednolita metoda porównawcza np. łączny ślad środowiskowy w całym cyklu życia produktu (LCA)… tylko wynik porównania np. metod recyklingu (mechaniczny / chemiczny / biologiczny) czy odzysku (energii) powinien decydować o ich nadrzędności lub podrzędności
  5. Jednolite wzorce postępowania – aby skutecznie wprowadzić i egzekwować pro-środowiskowe rozwiązania (opakowania, metody postępowania z odpadami) należy je ujednolicić w skali całego kraju a nawet starać się transponować sprawdzone wzorce z innych krajów UE (jednolite wzorce unijne) w zakresie np. znakowania opakowań, kolorów pojemników na odpady, itp.
  6. Zaangażowanie obywatelskie – nie do przecenienia jest „efekt skali” w zakresie wstępnej selekcji strumieni odpadowych (sortowanie odpadów) przez konsumentów, który należy wesprzeć poprzez zachęty ekonomiczne (jednolity i obowiązkowy system depozytowy dla najbardziej popularnych opakowań) oraz zdyscyplinować poprzez kary za niewłaściwe sortowanie (kontrola zawartości tzw. „żółtego worka”)
  7. Edukacja ekologiczna – rzetelna wiedza z zakresu odziaływania na środowisko przez człowieka, jego wzorce zachowań czy wybory konsumenckie, powinna być orężem w zwalczaniu wszelkich półprawd i „mitów” na temat ich pro – lub anty-ekologiczności oraz budować czujność obywateli wobec coraz bardziej powszechnego „green-washing’u” i „eko-oszołomstwa”
  8. Samoregulacja i kontrola systemu – system gospodarowania odpadami powinien być zbudowany tak, by z jednej strony stale mieć kontrolę nad jego skutecznością w osiąganiu wyznaczonych celów środowiskowych (sprzężenie zwrotne pomiędzy wnoszonymi opłatami a osiąganiem coraz wyższych poziomów recyklingu) z drugiej zaś, by mechanizm rynkowy zadbał o jego efektywność kosztową (eliminowanie „dziur” kosztowych i marnotrawstwa zasobów).
Czytaj również:  Finansowanie zielonej transformacji coraz łatwiejsze

To tylko osiem prostych założeń, które jako „pierwsze przybliżenie” cisną się do głowy, gdy tylko myślę o „poukładaniu na nowo” tego, jakże patologicznego dziś systemu gospodarowania odpadami w naszym kraju – oczywiście zagłębiając się w materię nowej legislacji, przechodząc „od ogółu do szczegółu” napotkamy szereg dalszych pytań… jeśli jednak dochowamy wierności powyższym ośmiu zasadom, na pewno znajdziemy też i na nie racjonalne odpowiedzi a zbudowany w ten sposób system będzie spójny i skuteczny środowiskowo… a o to przecież chodzi, prawda?!

Plastime Magazine

Artykuł ukazał się w nr 11/2021 „Plastime Magazine”. W następnym numerze miesięcznika ukaże się kolejny artykuł z cyklu Traktat o ROP. – https://plastime.pl/wydanie/11-2021/

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *