usa cla taryfy niemcy maszyny

USA podnoszą cła, VDMA wzywa Komisję do reakcji

Podziel się:
Facebooktwitterlinkedinmail

Porozumienie handlowe Unii Europejskiej z USA, ograniczające cła do poziomu 15%, miało ustabilizować relacje handlowe i zapewnić przewidywalność eksporterom z Europy. Jednak dla niemieckiego przemysłu maszynowego – kluczowego filaru tamtejszej gospodarki – umowa ta przynosi poważne zagrożenia. W reakcji na rozwój sytuacji, Stowarzyszenie Niemieckich Producentów Maszyn i Urządzeń (VDMA) wystosowało list otwarty do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, domagając się natychmiastowych działań w celu ochrony sektora przed skutkami amerykańskich ceł na produkty pochodne stali i aluminium.

Choć Komisja Europejska przedstawia umowę jako sukces, zapewniający „stabilność i przewidywalność”, realia są odmienne. USA rozszerzają listę produktów objętych cłem w wysokości 50%, liczonym od zawartości stalowych lub aluminiowych komponentów. Obecnie około 30% unijnego eksportu maszyn do Stanów Zjednoczonych podlega tym wyższym stawkom, co znacząco podważa sens porozumienia.

W artykule opublikowanym na łamach „Frankfurter Allgemeine Zeitung” Ursula von der Leyen podkreśliła, że „najważniejszym elementem porozumienia jest ustalenie jasnej granicy celnej na poziomie 15% dla większości produktów UE, w tym samochodów osobowych i leków”. Nie odniosła się jednak do faktu, że lista produktów objętych drastycznie wyższymi cłami jest jednostronnie rozszerzana przez amerykański Departament Handlu – i to co cztery miesiące. W praktyce oznacza to narastającą niepewność dla eksporterów z całej Europy, a szczególnie dla niemieckich producentów zaawansowanych technologicznie maszyn.

Choć amerykańska lista taryfowa nie wymienia wprost maszyn do przetwórstwa tworzyw, takich jak wtryskarki, wytłaczarki czy młyny przemysłowe, to z racji ich konstrukcji – zawierającej liczne elementy stalowe i aluminiowe – ich eksport może być realnie zagrożony. Zgodnie z przepisami amerykańskimi, stawka 50% może zostać nałożona na każdy produkt zawierający komponenty metalowe pochodzące z objętych taryfą regionów, w tym Unii Europejskiej. W praktyce oznacza to, że eksport typowych maszyn wykorzystywanych w branży przetwórstwa tworzyw sztucznych może stać się nieopłacalny lub wręcz niemożliwy – szczególnie jeśli producent nie jest w stanie udokumentować precyzyjnego pochodzenia wszystkich elementów metalowych zgodnie z rygorystycznymi wymogami amerykańskich służb celnych.

Czytaj również:  Niemieckie maszyny: kryzys 2023/24 i nadzieje na 2025

Obciążeniem dla firm staje się również rozbudowana biurokracja. Aby spełnić nowe wymogi, przedsiębiorstwa muszą dokumentować dokładne pochodzenie metalicznych komponentów – wskazując kraj przetopu i odlewu dla stali lub przetopu i odlania dla aluminium – oraz precyzyjnie wyliczać wartość wkładu metalicznego. Dla wielu średnich i mniejszych firm, typowych dla niemieckiego Mittelstandu, wymogi te są niemal niewykonalne.

W liście otwartym do Komisji Europejskiej, prezydent VDMA Bertram Kawlath pisze: „Wzywamy Komisję do wykorzystania wszelkich dostępnych środków, by uwolnić Unię Europejską od ceł na produkty pochodne stali i aluminium oraz zapewnić wyłączenie maszyn i urządzeń z przyszłych taryf sektorowych.”

Według danych VDMA, do listy produktów objętych 50-procentowym cłem dodano już około 150 nowych pozycji. Znajdują się wśród nich m.in. maszyny budowlane, urządzenia rolnicze, silniki, pompy oraz roboty przemysłowe. Przy kolejnym przeglądzie, zapowiedzianym na najbliższe cztery miesiące, mogą pojawić się kolejne grupy produktowe, takie jak komponenty turbin wiatrowych czy systemy dronów. Tego typu eskalacja zagraża nie tylko eksportowi, ale też pozycji konkurencyjnej całego sektora przemysłowego Europy na rynku amerykańskim.

VDMA, które początkowo z umiarkowanym optymizmem przyjęło zapowiedzi ustalenia 15-procentowej stawki, obecnie ostrzega przed poważnym kryzysem. „Szkody już wyrządzone, w połączeniu z perspektywą dalszego rozszerzania ceł, popychają kluczowe sektory przemysłu maszynowego ku krawędzi egzystencjalnego kryzysu” – ostrzega Kawlath.

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się na nasz newsletter:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *