Pięć lat po zakończeniu działalności i dwa lata po rozpoczęciu procesu sąd w Bolonii wydał wyrok pierwszej instancji w sprawie upadłości założonej w 2007 roku włoskiej firmy Bio-On, produkującej biotworzywa na bazie polihydroksyalkanianów (PHA). Wyrok przewiduje osiem wyroków skazujących i jedno uniewinnienie. Zarzuty obejmowały oszustwa gospodarcze, defraudację i próby nieuczciwego uzyskania kredytu.
Założyciele Bio-On zostali skazani na kary pięciu lat i dwóch miesięcy pozbawienia wolności, czyli znacznie mniej niż dziesięć lat, których domagała się prokuratura. Pozostali członkowie zarządu i rady nadzorczej otrzymali wyroki od trzech lat i sześciu miesięcy do czterech lat i czterech miesięcy pozbawienia wolności. Jeden z oskarżonych, dyrektor finansowy spółki, został uniewinniony, natomiast były audytor wynegocjował wcześniej niższy wyrok.
Przedstawiciele spółki podkreślają, że zamierzają odwołać się od wyroku, wierząc w możliwość uniewinnienia. Jeden z założycieli Bio-On wyraził rozczarowanie wynikiem procesu, oskarżając spekulantów finansowych o celowe doprowadzenie spółki do upadku. Jego zdaniem działania wymiaru sprawiedliwości pogorszyły sytuację, zamiast skupić się na prawdziwych winowajcach. Jak podkreślił, Bio-On był ważnym innowacyjnym projektem, który mógł przynieść pożytek nie tylko Italii, ale i całemu światu.
Bio-On, który w szczytowym momencie osiągnął wycenę rynkową na poziomie 1,5 mld euro, ogłosił upadłość pod koniec 2019 roku. Kryzys został podsycony przez raport amerykańskiego funduszu, który oskarżył spółkę o nieprawidłowości finansowe i brak realizmu w prognozach.
Wyrok sądu to jednak dopiero pierwszy krok w długim procesie wyjaśniania sprawy. Apelacja może jeszcze zmienić bieg wydarzeń, tym samym historia Bio-On staje się kolejnym przykładem zderzenia innowacyjności z brutalnymi realiami rynku i presją finansową.